środa, 28 lutego 2018

Paella- najsłynniejsze hiszpańskie danie

Paella jest daniem, które pochodzi z Walencji. Powstało w XV/ XVI wieku, z potrzeby stworzenia prostego jedzenia dla rolników i pasterzy, ze składników znajdujących się w zasięgu ręki.

Początkowo do paelli dodawało się upolowane w polu ptaki, dzikie króliki, świeże warzywa, szafran, ryż, oliwę z oliwek. Składniki  mieszało się z wodą – gotując na wolnym ogniu. Ogień rozpalano używając gałązek pomarańczy. Wszystko to dawało specyficzny smak paelli. Nie ma żadnych dokumentów mówiących o paelli z owocami morza, przypuszcza się, że była ona alternatywą dla ludności mieszkającej bliżej wybrzeża.  Paella mixta, czyli składająca się z mięsa i owoców morza jest nowszym wynalazkiem. Bo niby skąd rybak miał wziąć w XV w. królika, a chłop mieszkający 100 km od morza- świeże małże czy mątwy?



Zachowały się dokumenty, w których można znaleźć oryginalny przepis.  Danie pochodzi z całą pewnością z regionu położonego w okolicach jeziora Albufera (region Walencja), gdzie znajdowały się pola ryżowe. Jak wcześniej pisałam, jego podstawą jest oliwa z oliwek, mięso, specjalny rodzaj fasolki szparagowej rosnący w tej części Hiszpanii zwany- tavella. Dla uzyskania lepszego smaku dodaje się także szafran, paprykę i gałązki rozmarynu.

Początkowo wyraz paella był synonimem „ryżu z Walencji”, choć odnosi się do terminu oznaczającego szerokie naczynie. Nazwa paella pochodzi od łacińskiego słowa „patella” ( patella- szerokie naczynie). Współcześnie patelnię, w której przygotowuje się to danie nazywa się paellerą. Jeden uchwyt zastąpiono dwoma, a wklęsły kształt paellery ułatwia parowanie i sprzyja powolnemu  uwalnianiu się aromatu.

Paella niedzielna, paella czwartkowa

Tradycja gotowania paelli w niedzielę jest łatwa do wyjaśnienia, jest to dzień wolny od pracy, a zatem jest czas, żeby porządnie ją przygotować. Danie to często pojawia się na różnego rodzaju fiestach. 

Zwyczaj przyrządzania paelli w czwartek nie jest do końca jasny. Istnieją dwie hipotezy, pierwsza z nich mówi, że ryby i owoce morza łowione w poniedziałek, docierały do oddalonych od morza miejscowości, dopiero  w czwartek. Inna wersja mówi, że czwartek był dniem, w którym służba miała wolne. Zatem w nocy ze środy na czwartek przygotowywała wszystkie składniki, żeby Señora tylko „wrzuciła” je na patelnię i szybko bez problemów przygotowała posiłek dla rodziny.



Nie ulega wątpliwości, że paella jest daniem o światowej sławie. Można ją zjeść w każdym zakątku Hiszpanii, ale najlepsza jest w Walencji- regionu, z którego się wywodzi. Wbrew pozorom jej przygotowanie, nie jest wcale takie proste, wymaga czasu i cierpliwości. Paella to nie tylko jedzenie, ale coś, co łączy ludzi. Bardzo często w okresie wiosenno-letnim Hiszapnie organizują wspólną ucztę. Gotują na świeżym powietrzu , w ogromnym garze- patelni, paellę dla całej rodziny, przyjaciół, a nawet sąsiadów.
SMACZNEGO!


Wybierasz się do Madrytu?
MADRYCKA KARTA MIEJSKA - OMIŃ KOLEJKI DO MUZEÓW, KORZYSTAJ ZE ZNIŻEK, ZAMÓW TUTAJ:

http://annakoronowskakorona.onlinecitypass.com/pl/city-pass/madrid-city-pass--/

czwartek, 22 lutego 2018

Hiszpańskie tapas- krótka historia przekąski.

Oliwki, ser, szyneczka, miseczka z paellą, wykwintne kanapeczki z łososiem... Zapewne każdy, nawet ten, kto nigdy nie odwiedził Hiszpanii, o tapas słyszał. 

Tapas, to nic innego jak jedzenie, które dostaje się w barze, wraz z zamawianym napojem, najczęściej winem, ale też piwem, colą czy fantą. W zależności od regionu jest to duża porcja ( największe darmowe tapas podają w Andaluzji) lub mała, a właściwie normalna, np. w Madrycie, bardzo mała- w Katalonii ( o ile w ogóle coś dadzą do piwa). Na północy, np. w Kraju Basków, Navarze czy regionie Rioja za tapasy się płaci, ale można je sobie samemu wybrać, a niektóre z nich przypominają prawdziwe dzieła sztuki. 

tapas w barze w regionie Rioja

Tapasy mogą być zarówno ciepłe jak i zimne, mięsne jak i rybne, czy nawet wegetariańskie. Krokiety, sardynki, anchois, nabijane na patyczek oliwki z sardelkami, tost z pomidorem i tuńczykiem, sałatka warzywna, patatas bravas (ziemniaki z pikantnym sosem), małże, kiełbaski z cydrem, ośmiorniczka z ziemniakami... Tak naprawdę wszystko, co da się zjeść, nie sposób tego wymienić, ani zliczyć, ani nawet spróbować!


A skąd wzięła idea tapas? To pomysł króla Alfonsa X, który rozporządził, żeby do każdego spożywanego, w tawernie, kieliszka wina dodawać coś do jedzenia. Miało to zapobiec zbyt szybkiemu upijaniu się. Od dawna wiadomo, że jak się je, wino wolniej uderza do głowy... Zatem na początku był to kawałek szynki, plasterek chorizo, ser, ogólnie coś co zakrywało kieliszek. Bo taką przekąskę kładło się na wierzchu kieliszka. Po hiszpańsku słowo zakryć to tapar, a zatem nie trudno się domyślić, od czego pochodzi nazwa TAPAS...
Co tak naprawdę chciał zakryć Alfonso X? Zbyt dużą ilość spożywanego wina? Pijaństwo? Cokolwiek miał na myśli, w obawie o hiszpańskie społeczeństwo, tapas nie przeszło do historii, a stało się znakiem rozpoznawczym Hiszpanii. 


Wybierasz się do Madrytu?
MADRYCKA KARTA MIEJSKA - OMIŃ KOLEJKI DO MUZEÓW, KORZYSTAJ ZE ZNIŻEK, ZAMÓW TUTAJ:
http://annakoronowskakorona.onlinecitypass.com/pl/city-pass/madrid-city-pass--/